sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział 60 ''Uwierz mi, tak będzie lepiej..''

-Justin, ja... muszę iść - Chwyciła szybko swoją walizkę i ruszyła do wyjścia.

- Nie - zagrodziłem jej drogę.

- Musisz mi uświadomić, to co do mnie czujesz- Ponownie nasze spojrzenia się spotkały.

Widziałem że była już tym wszystkim zmęczona, ale ja musiałem ją zatrzymać przy sobie.

- Justin, przecież wiesz że Cię kocham, ponad życie..ale może, lepiej by było chociaż na chwile odpocząć, dać sobie szanse zatęsknić.

- Naprawdę chcesz tego ? - Mój głos przerodził się w szept.

- Uwierz mi, tak będzie lepiej - położyła dłoń na moim policzku.

Spuściłem wzrok, próbując choć trochę sobie to wszystko poukładać. Widząc że nie odezwę się już powoli wyszła z pokoju. Chwile stałem w miejscu, lecz po dosłownie sekundzie otrząsnąłem się. Udałem się do pokoju Emily. Wszedłem do środka widząc jak Luna pakuje pieluszki malutkiej do torby. Nie chciałem żeby zabrała moją córeczkę, nie będę już mógł widzieć ich codziennie, gdy się rano obudzę nie usłyszę płaczu dziecka, nie poczuje zapachu świeżo zaparzonej kawy.

- Na ile wyjeżdżasz ? - Oparłem się o framugę drzwi.

- Nie wiem.. - Odpowiedziała cicho, swoją odpowiedzią sprawiając że jeszcze bardziej zacząłem obwiniać sie za to że dopuściłem do takiej sytuacji.

- Justin.. - Luna podeszła do mnie trochę bliżej.

- Zobaczysz, nie dość że oboje przemyślimy kilka spraw to jeszcze nasza miłość stanie się silniejsza.

- Masz racje.. - Wychlipałem.

 Spojrzałem na swoją malutką córeczkę, która też miała mnie opuścić na nieokreślony czas.

- Kocham Cię, maluszku, nie wiem jak bez ciebie wytrzymam - Chwyciłem małą rączkę roześmianego dziecka.

Po policzku zarówno moim jak i Luny spłynęły łzy.

- Pa, Justin. - Powiedziała to i tak po prostu opuściła dom, opuściła mnie..

***OCZAMI LUNY***

- Pa, Justin - Wyszłam z naszego domu, zostawiając Justina. 

W moim sercu panował kompletny chaos, nie miałam pojęcia czy dobrze robiła, próbowałam sobie to wszystko wytłumaczyć, lecz samą siebie trudno jest oszukać. 

Wsiadłam do wcześniej zamówionej taksówki. Znowu historia się powtarzała, znów musiałam uciec od Jusa. Cały czas wmawiałam sobie że to tylko polepszy między nami relacje, no ale kto w to wierzy. 

- Jesteśmy na miejscu - Odezwał sie głęboki głos taksówkarza. 

Zapłaciłam mu i razem z Emily wysiadłam z samochodu. Zapukałam w duże drzwi. Zle się czułam że znowu musiałam wchodzić na głowę moim rodzicom. Zawsze gdy miałam jakiś problem mogłam się do nich udać, ale czy nie było już za dużo tego, czynie za dużo już razy wymagałam od nich pomocy. 

- Córciu - Powitała mnie moja mama, zapraszając do środka. 

Uśmiechnęłam się, zaczynając ściągać kurteczkę Ems. 

- Stało sie coś ? - Spytała patrząc na moją walizkę. 

- Mogłabym się do was wprowadzić na chwile ? - Już pozbawiona zimowych ubrań udałam sie do salonu. 

- Przecież wiesz że zawsze drzwi tego domu są dla ciebie otwarte, ale wytłumacz mi co się stało, pokłóciłaś sie z Justinem ? - Usiadła na przeciwko mnie. 

- Po prostu postanowiliśmy dać sobie chwile odpoczynku - Powiedziałam cicho, wymuszając lekki uśmiech. 

- Kłócicie się cały czas, dlaczego od niego nie odejdziesz ? - Do rozmowy wtrącił się mój ojciec, który właśnie wszedł do pokoju. 

Spojrzałam na niego z niedowierzaniem, ale gdy dotarło do mnie to że on nie 
żartuje, spuściłam wzrok. 

- Kocham go, nie chce tego, nie mogę.. 

- Dlaczego ? 

- Moje dzieci potrzebują ojca...

********************
Hejoo<3
Przepraszam że taka dość długa przerwa była, ale wiecie pewnie jak to jest, raz wena jest raz jej nie ma ;)
A wracając do rozdziału to jak już zauważyliście to mamy już 60 rozdział i przyznam się szczerze ze właśnie teraz miałam kończyć to opowiadanie, ale jednak moja twórczość sie obudziła i mam jeszcze pomysły ;) 
Jeżeli ktoś jest spostrzegawczy znalazł bardzo ciekawą informacje na końcu rozdziału.. ;33 
Pozdrawiam wszystkich, kocham Was i życzę zajebistej zabawy na śniegu !! <33 
DO NASTĘPNEGO ;**

3 komentarze:

  1. "dzieci" liczba mnoga :o ojjj będzie się działo hehe
    czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega zarąbisty<3<3<3

    Mam nadzieje że niedługo wróci...

    Kocham.
    Weny !
    Anana

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję ! Zostałaś nominowana do Libster Award Blog ! Więcej tu http://believe--in--my--dreams.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html

    OdpowiedzUsuń